Prawo imigracyjne stawia sztuczne bariery

Prawo imigracyjne stawia sztuczne bariery
Aby się zatrudnić, przyjezdny czeka miesiąc na PESEL I NIP. W tym czasie najczęściej
pracuje nielegalnie
Lepsze warunki cudzoziemcom oferują Czechy, Słowenia, Węgry czy Rumunia.
Mocną stroną Polski jest łączenie rodzin i przepisy o pobycie długoterminowym. Gorzej jest z mobilnością na rynku pracy i edukacją. Naszą najsłabszą stroną jest dyskryminacja -
Sytuacja w Polsce nieznacznie się polepsza, głównie za sprawą implementacji przepisów unijnych.
Według uczestników konferencji błędne jest założenie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, że imigranci powinni pełnić jedynie uzupełniającą funkcję na rynku pracy.
Do ustawy o cudzoziemcach należy wprowadzić mechanizm abolicyjny. Osoby, które przebywają w Polsce nielegalnie od lat, pracują, są zintegrowane i nie obciążają w żaden sposób państwa powinny mieć możliwość pozostania w naszym.
Procedury dotyczące zatrudnienia i założenia własnej działalności przez imigranta muszą zostać uproszczone.
W rządowym projekcie założeń do ustawy o cudzoziemcach jest zupełnie niepotrzebny wymóg. Aby imigrant mógł zarejestrować działalność gospodarczą, musi być ona innowacyjna i korzystna dla gospodarki krajowej. Każda legalna, zarejestrowana działalność jest korzystna dla rynku, ale z innowacyjnością może być trudniej.
Jeśli ustawa zostanie uchwalona w projektowanym kształcie, cudzoziemcy mogą mieć problemy z założeniem baru tureckiego czy wietnamskiej restauracji. Cudzoziemcy powinni zakładać działalność na takich samych zasadach jak Polacy. Także legalne zatrudnienie u polskiego pracodawcy przysparza trudności.
Zmiana pracy przez osobę, która ma zezwolenie, wymaga nowego zezwolenia. Co więcej, aby się zatrudnić, cudzoziemiec musi czekać po przyjeździe do Polski dwa tygodnie na nadanie numeru PESEL, a później dwa na NIP. W tym czasie najczęściej podejmuje nielegalną pracę.
Należy przejrzeć przepisy imigracyjne i usunąć z nich sztuczne bariery.