Więcej Ukraińców do Pracy w Polsce

Więcej Ukraińców do Pracy w Polsce
RYNEK PRACY I CUDZOZIEMCY W POLSKIM ROLNICTWIE.

Kryzys na Wschodzie przyciąga ich do nas. Problemem są wizy

Sady i nadwiślańskie plantacje truskawek to cel coraz liczniejszych przyjazdów Ukraińców i Białorusinów. W Konsulacie RP we Lwowie gorączka wizowa zaczęła się już w styczniu. - Im bliżej sezonu ogrodniczego, tym kolejka większa, nie nadążamy - można usłyszeć w polskiej placówce, która wystawia wizy z prawem do pracy na podstawie oświadczeń polskich właścicieli gospodarstw.
- To upraszcza sprawę i otwiera drzwi do obszaru Schengen - przyznaje konsul Bartłomiej Jakubik z białoruskiego Grodna Sadownicy czy plantatorzy potwierdzają jedynie ustnie w najbliższym powiatowym urzędzie pracy zamiar zatrudnienia cudzoziemca
Dla ogromnej rzeszy Ukraińców czy Białorusinów praca w Polsce przez 180 dni w roku to w kryzysie kusząca, a czasem jedyna perspektywa atrakcyjnego zarobku. - Adresy pracodawców rzadko się zmieniają, widać, że gospodarze są przywiązani do sprawdzonych pracowników - obserwuje konsul Jakubik.
Po wejściu do strefy Schengen trudniej dostać europejską wizę turystyczną, podniesiono
również opłaty. Ale wiz z prawem do pracy konsulaty na Białorusi wystawiają nawet siedmio - ośmiokrotnie więcej niż przed wejściem Polski do układu otwierającego granice w UE. - Na razie resort nie planuje zniesienia ułatwień w sezonowym zatrudnianiu cudzoziemców
Przyjazdy te próbowali na początku roku zastopować związkowcy. - Przekonywaliśmy, że zagraniczna doraźna pomoc w gospodarstwach to nasze być albo nie być. Zbiory są raz w roku i jeśli zabraknie rąk do pracy, to plantator przegrywa, ale tracą wszyscy.
Na polach i w sadach jedyną oznaką kryzysu jest fakt, że zapotrzebowanie na dodatkowe ręce do pracy nie rośnie tak gwałtownie jak kiedyś.
Ucięły się zlecenia z przemysłu maszynowego, motoryzacji. Ale plantatorzy złożyli zlecenie na sprowadzenie ponad 800 sezonowych robotników. W tym roku widać zmianę nastawienia sąsiadów do pracy w Polsce. Widzą oni u nas szansę na zarobek l przetrwanie kryzysu.

Źródło - Rzeczpospolita