Zagraniczni pracownicy

Mimo kryzysu szybko przybywa zagranicznych pracowników:

Mimo kryzysu szybko przybywa zagranicznych pracowników: W zeszłym roku wydano cudzoziemcom prawie dwa razy więcej pozwoleń na pracę niż w 2008

Coraz częściej wystawiamy zezwolenia chińskim inżynierom i fachowcom od budowy autostrad z fum, które wygrały przetargi drogowe - mówi, wiceszef wydziału ds. cudzoziemców w urzędzie wojewody mazowieckiego. Mazowsze to największe w kraju zagłębie pracy dla cudzoziemców. Tu co roku pozwolenie na stałe zatrudnienie dostaje ponad połowa wszystkich obcokrajowców szukających pracy w Polsce. W 2009 roku wojewoda
podpisał prawie 15 tys. takich pozwoleń. - Zważywszy, że mieliśmy kryzys, to rekord -.
Mazowiecki rekord sprawił, że niemal dwukrotnie wzrosła w zeszłym roku łączna liczba pozwoleń na pracę dla cudzoziemców w Polsce. Głównie dlatego, że pod naciskiem przedsiębiorców rząd zniósł większość biurokratycznych barier, które w ostatnich dekadach zniechęcały do przyjazdu zagranicznych pracowników.
Zniesiono na przykład dwustopniową, skomplikowaną drogę przewidującą najpierw uzyskanie przyrzeczenia o zatrudnieniu, sprawdzanie kwalifikacji i obowiązkowe kosztowne sprawdzanie, czy na lokalnym rynku nie ma polskich fachowców z pierwszeństwem do posady - czyli tzw. test rynku pracy. Przyjęto też zasadę, że po trzymiesięcznym zatrudnieniu w pracach sezonowych, pracownicy ze Wschodu praktycznie z marszu, mogą uzyskać pozwolenie na stałą pracę.
Jeszcze kilka lat temu o posadę w Polsce zabiegali przede wszystkim zagraniczni prezesi
firm, kierownicy, doradcy zarządów, nauczyciele języków, sportowcy i artyści. Ubiegłoroczne statystyki pokazują, że przedstawiciele kadry kierowniczej nadal stanowią dużą grupę cudzoziemców starających się u nas o pracę. A trzeba pamiętać, że menedżerowie z większości państw UE nie muszą zabiegać formalnie o zezwolenie. Zdaniem łowców
menedżerskich głów, Polska, która sobie poradziła ze światowym kryzysem, jest teraz dla wielu z nich jeszcze bardziej atrakcyjnym miejscem pracy, gdzie łatwiej o zawodowe sukcesy.
- Zagranicznym przybyszom którzy przyjeżdżają do Polski, licząc na łatwą karierę, tłumaczę, że tu jest inaczej, ale na pewno nie będzie łatwiej niż na Zachodzie. W innym wypadku byłyby w firmach tłumy cudzoziemców. A przecież tak nie jest. Dla cudzoziemców pracujących w Polsce najpoważniejszą barierą jest język łatwiej się na co dzień dogadać z kolegami w pracy w Szwajcarii czy Holandii, gdzie znajomość angielskiego jest powszechniejsza
- Dlatego tak ważne jest nastawienie: to ja przybyłem do Polski, więc muszę opanować języki dostosować do warunków jakie tu są - bez sensu jest oczekiwać, że będzie na odwrót. Ocenia, że z Polakami pracuje się nieźle: są otwarci, pełni energii i na pewno bardziej niż Francuzi gotowi do zmian. Czasami jednak brakuje im wiary w siebie. Nie rozumiem zupełnie: skąd już na starcie ten pesymizm, że się nie uda.
W ostatnim okresie wyraźnie rośnie liczba robotników wykwalifikowanych, głównie z branży budowlanej, w tym fachowców sprowadzanych przez firmy w ramach usług eksportowych.
Firmy zaczęły odzyskiwać kontrakty i powrócił problem z szybkim pozyskaniem polskich fachowców. Brakuje ich, także kadry kierowniczej na budowach autostrad, przy taśmach w
montowniach elektroniki czy zakładach meblarskich - mówi. W zeszłym roku ściągnęła do pracy 400 cudzoziemców, m. inn, budowniczych z Chin, spawaczy z Korei Północnej,

szwaczy i tapicerów z Nepalu i Indii. - Pomogły nam proceduralne ułatwienia, lecz musieliśmy często rozwiewać nadzieje polskich prezesów, że da się zaoszczędzić na zarobkach zagranicznych fachowców. Negocjowane w umowach płace nie mogą być niższe od gaży wypłacanej pracującym I obok Polakom. Urzędy pilnują coraz skrupulatniej
przestrzegania prawa pracy, a konsekwencje naruszeń są dotkliwe.
Przybysze z Chin, jeśli nie trafiają na budowy autostrad, coraz bardziej liczą się w grupie kierowców, prezesów spółek, a także jako pracownicy w branży informatycznej. Trzeci pod względem liczby wydanych zezwoleń Wietnamczycy zyskali silną pozycję w hurtowym handlu.
Białorusini wybierają rolnictwo i pracę na budowach. Ormianie i Turcy najczęściej trafiają do handlu i gastronomii a coraz liczniejsi w ostatnim okresie Hindusi to głównie lekarze, eksperci komputerowi, właściciele etnicznych .restauracji i barów.
Pracownicy z Ukrainy, którzy są. od lat na czele listy najczęściej zatrudnianych w Polsce obcokrajowców, dominują jako robotnicy na plantacjach i w sadach, a także w roli kierowców ciężarówek.

Źródło -Rzeczpospolita

Syndicate content